Kolej na majówkę!

Już za kilka dni majówka. Cały długi weekend grillowania i odpoczynku. A gdyby tak inaczej? Dzisiaj pokażę Wam kilka mniej znanych kierunków które są dobrym pomysłem na spędzenie tych pięciu dni. I to wszystko na Dolnym Śląsku i jego bliskiej okolicy!

Majówka po Śląsku

Dobra pogoda sprzyja długim spacerom. Dobrym miejscem na rozgrzanie stawów po długiej zimie będzie spacer po pięknym i (moim zdaniem) niedocenionym turystycznie Dzierżoniowie. Miasto w centrum zachwyca swoim rynkiem oraz kościołem pw. Maryi Matki Kościoła.

Kawałek na południe znajdują się mury miejskie wraz z basztami. Na jego krańcach znajdują się świątynie – wcześniej wspomniany kościół oraz synagoga.

Dla miłośników retro audio Dzierżoniów z pewnością jest znany z Zakładów Radiowych Diora. Ku pamięci tej wpisanej w historię miasta fabryki utworzono Trakt Diory. Jest to ścieżka tematyczna utworzona z pomników radioodbiorników produkowanych w dzierżoniowskiej Diorze. Przy każdym z nich jest krótka historia danego modelu.

Niedaleko Dzierżoniowa jest Bielawa. Niepozorna miejscowość z której z łatwością dostaniemy się na Kalenicę, na której znajduje się punkt widokowy. Można tu dojechać zarówno samochodem jak i pociągiem – a z Dzierżoniowa również komunikacją miejską.

Nieco dalej na wschód znajdują się Ząbkowice Śląskie. Niewielkie miasteczko z zamkiem i znaną Krzywą Wieżą. Spacer po niewielkim centrum zajmuje około 2 godziny i osobiście traktowałbym to jako uzupełnienie poprzednich atrakcji. Co nie znaczy, że nie jest to interesujące miejsce!

Majówka po czesku

Alternatywą dla Dolnego Śląska jest duet Hradca Králove i Pardubic. Oba miasta są oddalone od siebie godziną drogi pociągiem i uzupełniają się nawzajem.

Wycieczkę warto zacząć od centrum Hradca. W samym środku znajduje się Biała Wieża, która jest dobrym punktem widokowym. Ale nie jedynym. Z niego doskonale widać Plac Jana Pawła II oraz sąsiadujące z nim kolorowe kamieniczki.

Kawałek na południe, na dawnych murach twierdzy, stworzono punkt widokowy z tarasów przykrytych licznymi drzewami i roślinnością. Okres rozkwitu przypada idealnie na majówkę i zaczyna być tam kolorowo. Na zdjęciu zdecydowanie zabrakło jeszcze z dwóch tygodni.

Gdyby komuś było za mało to po drugiej stronie starówki znajdują się kolejne, ale skromniejsze tarasy.

Kilka kroków od tego miejsca jest elektrownia wodna. Można przypatrzyć się jej zarówno z góry jak i z brzegu Łaby. Akurat wtedy odbywał się targ i za moimi plecami było dużo ludzi. Jak na taki tłum kaczki wyjątkowo spokojnie pozowały do zdjęć 🙂

Z innych miejsc wartych odwiedzenia można dodać Kościół Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, Muzeum Wschodnich Czech oraz muzeum we wcześniej wspomnianej elektrowni wodnej. A teraz czas na Pardubice!

…a Pardubice zdecydowanie warto zostawić jako miasto numer dwa. Czemu? Bo jest nieco ciekawsze od Hradca. Samo centrum wydaje się bardziej żywe. Wystarczy porównać zdjęcie rynku z Hradca Kralove a Pardubic by to stwierdzić. I nie, nie jest to ustawka.

Tradycją jest już, że gdziekolwiek nie jestem tam są remonty. Dlatego najciekawsza część alei Pokoju (powyżej) nie doczekała się swojego zdjęcia. Na ten moment na pewno remont się zakończył i można w spokoju wypić kawę bez hałasu maszyn – a kawiarnie tutaj są bardzo dobre (polecam szczególnie Cafe Bajer). A po kawusi i smacznym ciasteczku prostą drogą dojdziemy do perełki tego miasta, czyli ratusza i przepięknego zamku.

Pardubicki zamek wyróżnia atrakcja, którą pierwszy raz zobaczyłem na oczy w tej postaci. Wokół zamku wypuszczone są bażanty. Co prawda nie można ich głaskać i nie zachęcam do tego, ale pozują do zdjęć i w ogóle nie boją się ludzi. Nie zawsze pokazują swoje piękne piórka, ale dla cierpliwych zawsze są łaskawe i zrobią wyjątek. Jednego udało mi się nawet namówić – specjalnie dla moich Drogich Czytelników 😉

Wejście przed zamek jest bezpłatne. W środku znajduje się muzeum, które też warto odwiedzić.

Majówka po niemiecku

Na koniec mały niemiecki akcent tuż przy polskiej granicy. Do Görlitz, bo o nim mowa, dojedziemy ze Zgorzelca za okrągłe 0 złotych pod warunkiem wybrania transportu szynowego. Po wyjściu z dworca kolejowego wyłania się ulica Berlińska prowadząc wprost do Placu Pocztowego. I tutaj zaczyna się piękno Görlitz.

Tuż za moimi plecami znajduje się Kościół Ewangelicki Pw. Marii Panny a obok niego dawny dom handlowy i Gruba Wieża.

I teraz zaczyna się cała magia tego miasta. Wystarczy skręcić w jakąkolwiek uliczkę i gdzieś w tym labiryncie będzie Ratusz, Dolny Rynek, Galeria Szeptów i inne ciekawe miejsca…

…aż do granicy z Polską. Dla stęsknionych za Ojczyzną jest opcja przejścia mostem do Zgorzelca. Z tego mostu widać przepiękny Kościół św. Piotra i Pawła. Odbywają się w nim koncerty organowe i przy odrobinie szczęścia jest szansa się na takowy załapać.

Na koniec nietypowa, iście mikolska miejscówka. Obok mostu kolejowego znajduje się punkt widokowy, z którego widać jadące pociągi oraz góry – w zależności od pogody.

Po polsku czy za granicę – pociągiem

Serdecznie zapraszam do tego, aby pozostawić autko na parkingu pod domkiem i wybrać się na zwiedzanie tych pięknych miejsc pociągiem. Do Dzierżoniowa, Bielawy, Ząbkowic Śląskich czy Gorlitz z łatwością można dostać się Kolejami Dolnośląskimi już za mniej niż 60 złotych. I to aż za 5 dni jazdy bez limitu. W tym roku Dolnośląski Bilet Weekendowy na Majówkę jest ważny od wtorku (30 kwietnia od 18:00) aż do poniedziałku (6 maja do 6:00). Odcinek Zgorzelec-Gorlitz jest bezpłatny przez cały czas. Do Hradca Kralove można dostać się przez Sędzisław i Trutnov jadąc klimatycznym, czeskim motorakiem. Dla zainteresowanych wspomnianymi miejscami umieściłem linki w tekście do pinezek na Mapach Google.

Ja już byłem, teraz kolej na Ciebie!

PS. Majówka jest dobrym momentem na odpoczynek od śmiesznych kotków i reelsów z przepisami na keto jedzonko. I niech nawet Zamek w Ząbkowicach nie zdemotywuje Was od pozostania na chwilę offline.


Opublikowano dnia