Plan na sobotę był następujący: jezioro, grill i trochę spokoju. Szukając po mapie znalazłem między Ścinawą a Wołowem dwa niepozorne stawy. Bez większego rozeznania wsiadłem w samochód (tym razem jako passanger princess 😊) w poszukiwaniu kolejnej perełki Dolnego Śląska jaką niewątpliwie jest okolica wsi Wrzosy.
Dwa małe zbiorniki wodne Staw Górny i Staw Dolny znajdują się na terenie Parku Krajobrazowego „Dolina Jezierzycy” przy wcześniej wspomnianych Wrzosach. Lwią część parku stanowią lasy, choć swój udział w powierzchni mają również łąki a nawet wsie wraz z tradycyjną zabudową.
Oprócz bujnej roślinności, na terenie parku jest liczne ptactwo. Najwięcej naliczyłem się łabędzi, które przyzwyczajone do ludzi, chętnie pozują do zdjęć na tle malowniczego krajobrazu.
W samym parku krajobrazowym nie ma żadnego miejsca, w którym mógłbym legalnie rozpalić grilla. Aby nie ingerować w środowisko i nie przeszkadzać zwierzętom zapachami, znalazłem rozpiskę miejsc, w których można swobodnie rozpalać ogień. Najbliższy punkt znajduje się tylko 5 kilometrów od parkowego parkingu, więc na kiełbaskę po spacerze nie trzeba długo czekać. Dla preferujących wcześniej przygotowane jedzenie są specjalne punkty widoczne na poniższej mapie (kliknij tutaj dla lepszej jakości).
Do stawów dojazd jest możliwy tylko samochodem lub jednośladem. Ze stacji Wołów jest to tylko 8 kilometrów płaską drogą. Warto!