W obecnych czasach praktycznie każdy oszczędza. A jeśli tego nie robi to znaczy, że dobrze się kryje. Transport jest jednym z ważniejszych aspektów naszego życia i często też najkosztowniejszym. W przypadku samochodu nie ma zbyt dużego pola manewru – spokojniejsza jazda, dołożenie LPG czy jazda w kilka osób – to szczyt możliwości. Samolot? Dla chcących szukać: tanie bilety do drogich miejsc z komfortem Sprintera czy innego busa. Autobus? Dobra alternatywa, ale znaleźć dobre połączenie czasem graniczy z cudem. Przynajmniej na hardkorowych trasach 🙂 W dodatku nie zawsze są zniżki ustawowe, co dla studentów i innych grup społecznych nie jest dobrą wiadomością. A co z koleją?
Kanał kanałowi nierówny
Zacznę od wprowadzenia pojęcia „kanał sprzedaży”. Jest to nic innego jak miejsce, w którym kupujemy bilet. Obecnie jest to głównie Internet oraz kasy. Biletomaty i kasy zaliczymy do jednej kategorii.
W Internecie sytuacja się komplikuje, ponieważ istnieje wiele platform sprzedaży biletów i nie każdy przewoźnik sprzedaje wszędzie swoje bilety. Nie będę wymieniał z nazw danych aplikacji czy firm, ale podsumuję to jednym słowem: bałagan. W firmie X są dostępne tylko dane oferty w aplikacji A, w firmie Y są dostępne np. bilety na połączenia transgraniczne tylko w aplikacji B, a w aplikacji A już ich nie ma. Pomimo tego, dla przewoźnika Y można kupić bilety zarówno w aplikacji A jak i B. Zdarza się, że na przykład firma Z ma taką samą ofertę w aplikacji A i B. I jak tu się nie pogubić? Nie ma na to prostego rozwiązania. Przy szukaniu dobrej oferty dobrze porównać wiele kanałów sprzedaży – oficjalne strony lub aplikacje przewoźników z kanałami zewnętrznymi takimi jak Bilkom, Koleo, Skycash i inne.
W przypadku połączeń bezpośrednich nie ma to większego znaczenia, ponieważ nie zmieniamy przewoźników. A co w sytuacji, gdy jedziemy z przesiadką? Na potrzeby wyjaśnienia załóżmy taką podróż:
Wybrałem połączenie, którym miałem okazję już jechać. Dla uogólnienia załóżmy przejazd w drugiej klasie, bez zniżek ustawowych w pierwszym dostępnym terminie. Jedziemy następującymi pociągami:
– R67330 relacji Głogów – Leszno
– IC6504 „Mieszko” relacji Wrocław – Gdynia Główna na odcinku Leszno – Tczew
– IC85106 „Gryf” relacji Szczecin Główny – Olsztyn Główny na odcinku Tczew – Elbląg
Wpisując tą trasę w Bilkomie dostaliśmy kilka połączeń, w tym na samej górze, pokazuje się interesujące nas połączenie:
Skąd różnice w cenie na tym etapie, skoro relacja jest taka sama, a nawet przewoźnicy się nie zmienili? Na kolei koszt biletu liczy się w taryfie podstawowej od kilometrów. Połączenie o 8:42 zakłada podróż przez Wrocław, czyli trochę naokoło. Co dodaje trochę kilometrów.
Szukając tego samego połączenia poza Bilkomem dostałem cenę wyższą o jakieś 12 złotych. Dlaczego?
Wspólny bilet (WB)
Ktoś mądry dawno dawno temu wpadł na świetny pomysł, aby wprowadzić jeden, wspólny bilet na połączenia kolejowe. Idea na papierze jest bardzo dobra, w realizacji wyszło jak zwykle. Oferta jest dostępna w niektórych kanałach sprzedaży: w kasach i na Bilkomie. Wspólny bilet zmienia cenę biletu wprost proporcjonalnie do pokonywanej odległości. Próbowałem się zagłębić w regulamin WB i obowiązują inne stawki niż dla taryfy podstawowej. Uwaga: WB nie obowiązuje w wagonach sypialnych, kuszetkach i w pociągach ze strefami wygody.
Bilkom posiada możliwość wyboru ofert, na podstawie których wylicza cenę, lecz zawsze automatycznie wybierze najkorzystniejszą z nich.
Sytuacja jest podobna, gdy jedzie z nami więcej niż jedna osoba.
Oferty czasowe
Oprócz biletów jednorazowych istnieją oferty czasowe, które obowiązują między innymi w weekendy, środek tygodnia lub kilka wybranych z nich. Nie jestem w stanie wymienić wszystkich z nich dla całego kraju, więc wybrałem kilka najpopularniejszych.
Intercity: Multiprzejazd
Multiprzejazd i Multiprzejazd Max zastąpiły bardzo popularny bilet weekendowy. Jest to oferta pozwalająca na nielimitowane przejazdy pociągami Intercity w środku tygodnia: od wtorku do czwartku. Ceny zaczynają się od 119 zł dla 2 klasy w kategoriach IC i TLK kończąc na 396 zł za 1 klasę we wszystkich kategoriach PKP IC. Jedynym minusem jest fakt, że do każdego przejazdu należy dokonać rezerwacji miejsca.
Wszyscy przewoźnicy: bilet weekendowy
Wiele przewoźników (między innymi Polregio, Koleje Dolnośląskie, Koleje Mazowieckie) posiada w swojej ofercie bilety weekendowe. Pozwalają na jazdę od piątku wieczór do poniedziałku rano bez limitu wszystkimi lub wybranymi pociągami na obszarze całej Polski lub wybranym terenie (przykładowo: Dolnośląski bilet weekendowy pozwala na podróżowanie po całym Dolnym Śląsku bez limitu pociągami PR i KD; Polregio posiada swój własny bilet który uprawnie do jazdy po całym kraju wszystkimi pociągami REGIO)
Polregio i inni: REGIOkarnet
Regiokarnet jest moją ulubioną ofertą. W wersji mini (miniREGIOkarnet) pozwala na podróżowanie przez 3 dowolnie wybrane dni (nie muszą następować po sobie) wszystkimi pociągami REGIO w kraju. Wersja zwykła dodatkowo pozwala na podróżowanie Arrivą, Kolejami Wielkopolskimi, Kolejami Małopolskimi oraz Łódzką Koleją Aglomeracyjną. Bilet można kupić tylko w kasie lub w automacie biletowym i każdego dnia na samym początku podróży należy go aktywować. W tym celu należy udać się do kasy lub kierownika pociągu i zgłosić ten fakt.
W ramach ciekawostki powiem, że udało mi się w ten sposób rekordowo pokonać około 400 kilometrów jadąc z Głogowa do Kołobrzegu a innym razem do Gliwic. Koszt? Na tamte czasy około 22 złote. I to bez żadnych zniżek.
Mission Impossible: 1 klasa z ulgą
Ta sztuczka przyda się tylko tym, którzy mają jakiekolwiek ulgi ustawowe lub handlowe. Próbując kupić bilet na 1 klasę w jakimkolwiek kanale sprzedaży spotkamy się z odmową, ponieważ w takim przypadku nie obowiązują ulgi.
Jest to prawda i nie da się kupić w ten sposób biletu z wyprzedzeniem. Sztuczka wymaga nieco gimnastyki. Po wejściu do pociągu należy zgłosić się do kierownika pociągu i poprosić o dopłatę do 1 klasy. Kierownik sprawdzi, czy są wolne miejsca i zaproponuje kwotę dopłaty. Dla przykładu: trasa Głogów – Wrocław Główny przez Ścinawę (po trasie linii nr 273 Nadodrzanka) mierzy dokładnie 99 kilometrów. Koszt zakupu biletu dla dwóch osób z ulgą 51% przy ofercie Taniej z bliskimi to koszt 22,64 zł.
Na osobę jest to koszt 11,32 zł. W tym przypadku dopłata za 1 osobę wyszła 10zł. Koszt w jedną stronę dla jednej osoby zamknął się w kwocie 21,32 zł. Kupując bilet bez ulgi w 1 klasie wychodzi drożej o około 30%. Na dłuższych odcinkach będzie to bardziej odczuwalne.
W ten sposób cieszyłem się po studencku pustym, wygodnym przedziałem wagonu 112A.
Przy okazji: czym różni się 1 klasa od 2 klasy? W wagonach przedziałowych większą ilością na nogi, bardzo często fotelami oraz mniejszym tłokiem.
Z ofert krajowych to by było na tyle. Do tematu na pewno powrócę, ale w kontekście podróży zagranicznych. Dopiero się będzie działo…